Lot i Ateny nocą z lotu ptaka..................bajka. Najpierw żałowałam że nie lecimy w dzień lecz dla takiego widoku warto było.
Bezpieczne lądowanie, odbiór bagaży i witajcie ATENY.
Z lotniska jechaliśmy autobusem X95 do placu Syntagma z szalonym kierowcą tak nam się wtedy wydawało, potem okazało się że szybka jazda autobusów to norma.
Kupiliśmy bilety całodobowe na metro i tak dotarliśmy do swojego hotelu.
Zamówiony przez internet hotel nie był wirtualny, stał i miał się dobrze.
Jednak do pokoju nas nie wpuszczono i nie istotne było, że w rezerwacji zaznaczone było o której przyjeżdżamy. Doba hotelowa zaczynała się od 11.00 i tyle.
Polka tam pracująca pokazała nam gdzie mamy zostawić bagaże (salka w której zostawiali swoje ekwipunki wszyscy). Najpierw zastanawiałam się czy je jeszcze zobaczę, potem było mi wszystko jedno.
Mieliśmy trochę czasu, więc wykorzystaliśmy to na krótkie zwiedzanie Aten. Zaczęliśmy od oglądnięcia oryginalnej zmiany warty zmiany warty pod Grobem Nieznanego Żołnierza przy Parlamencie. Uciekając przed upałem skryliśmy się w Ogrodzie Narodowym. To ogromny park wart odwiedzenia. Można tam zobaczyć wiele egzotycznych dla nas roślin i fantastycznych kwiatów i do tego odpocząć w przerwie zwiedzania.
Cdn........